W katedrze św. Jana Chrzciciela badacze odsłonili dwie krypty grobowe z XIV wieku, a w nich szkielety mężczyzn
Starsza jest pusta. W młodszej, obmurowanej cegłami, znaleziono drewniane trumny oraz metalową sprzączkę do płaszcza. Czy pochowano tam dostojników zakonu? W grę wchodzą dwie postacie: Werner von Olsen (kapituła wybrała go na wielkiego mistrza w 1324 roku) lub Ludolf König von Wattzau (objął urząd w 1342). Badania finansuje urząd miejski w Kwidzynie. Wykopaliska nadzoruje dr Antoni Pawłowski. Inicjatorami wykopalisk są: proboszcz parafii ksiądz Ignacy Najmowicz i Bogumił Wiśniewski, archeolog, główny specjalista miasta ds. ochrony zabytków.
– Niczego na razie nie jesteśmy pewni – mówił tuż po odkryciu Bogumił Wiśniewski. – Czekamy na wyniki badań dendrochronologicznych. Chodzi o ustalenie, w którym roku zostały ścięte drzewa, z których zrobiono trumny; to pozwoli stwierdzić, czy w krypcie są ludzie zmarli w XIV wieku. Czekamy także na wyniki analiz antropologicznych i na rezultaty poszukiwań dokumentów w archiwach.
700 lat spoczywały drewniane trumny w kryptach kwidzyńskiej katedry
Teraz badacze dysponują już wynikami badań laboratoryjnych. Potwierdzają one przypuszczenia, że Kwidzyn jest miejscem spoczynku mistrzów Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (tak brzmi oficjalna nazwa zgromadzenia). Gród wzniesiono tu już w XI wieku. Otrzymał on lokację miejską na prawie chełmińskim w 1223 roku, ale miasto zostało zniszczone podczas walk prusko-krzyżackich w 1243 roku, po czym odbudowane – już przez Krzyżaków. Zbudowali tu kompleks zamkowo-katedralny i ulokowali w Kwidzynie biskupstwo. W 1336 roku miała miejsce ponowna lokacja miasta, od tego momentu nosiło ono oficjalną nazwę Marienwerder.
Analizę dendrochronologiczną drewna trumien z krypt katedry w Kwidzynie przeprowadził prof. Tomasz Ważny z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Praca była trudna, ponieważ pod wpływem stałego kontaktu z wilgotnym podłożem dębowe drewno trumien uległo większemu lub mniejszemu rozkładowi. Mimo to udało się dla kilku próbek zrekonstruować przyrosty roczne. Okazało się, że jedna z desek, kompletna, ma najmłodszy zachowany przyrost z 1325 roku. Z kolei sąsiednia, gorzej zachowana, deska ma najmłodszy słój z 1301 roku. – Wobec nieznanej liczby brakujących przyrostów rocznych odciętych podczas obróbki drewna można z całkowitą pewnością stwierdzić tylko, że trumna, z której pochodzą te deski, powstała po 1325 roku – stwierdził prof. Ważny.
Analiza innych, sosnowych, trumien doprowadziła jego zespół do wniosku, że „najmłodszy zachowany przyrost roczny powstał w 1389 roku”. W ogóle najmłodsze trumny z Kwidzyna powstały około 1640 roku.
Badań ludzkich szczątków kostnych dokonał dr Tomasz Kozłowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jeden ze szkieletów, bardzo masywny, należał do mężczyzny, który zmarł w wieku około 60 lat. Na kości piszczelowej zachował się fragment jedwabnej tkaniny – wówczas luksusowej, bardzo drogiej. Drugi szkielet należał do mężczyzny delikatnej budowy zmarłego w wieku 50 lat.
Wyniki analiz dendrochronologicznej i antropologicznej potwierdzają wstępną sugestię archeologów, że w Kwidzynie mogą być pochowani wielcy mistrzowie zakonu krzyżackiego.
Teraz tę tezę powinny potwierdzić badania historyczne. Naukowców czeka przeszukiwanie archiwów i analiza średniowiecznych dokumentów.
Źródło : Rzeczpospolita
Galeria zdjęć: Badania archeologiczne w Katedrze, 2007.04.19-05.19