Kwidzyńska Katedra – wyposażenie (fragment publikacji Krople Historii – Wyposażenie Katedry w Kwidzynie)
W czasach średniowiecza kwidzyńska katedra plasowała się w ścisłej czołówce najwspanialszych budowli sakralnych całych Prus. O jej świetności stanowiła nie tylko wspaniała architektura, ale i bogate wyposażenie posiadające wielkie walory artystyczne. Niestety, koleje losu i mijające lata – nie zawsze dla Kwidzyna łaskawe – sprawiły, że wiele dzieł sztuki zaginęło, wiele uległo zniszczeniu. W tej chwili wnętrze katedry zdaje się być surowe, puste, będące po części efektem XIX wiecznych prac restauracyjnych. Jednak to tylko pozory. Znajdziemy w katedrze sporo cennego, unikalnego wyposażenia, które w połączeniu z owym pierwszym wrażeniem, wywołanym połączeniem monumentalnej architektury i ascezy, tworzy niepowtarzalny klimat. Genius loci Katedry świętego Jana Ewangelisty poprowadzi nas przez rozmaite epoki i sprawi, że wędrówka po jej wnętrzu na długo zapadnie nam w pamięć.
Jaką metodę zwiedzana i opisywania wyposażenia wybrać? Może chronologicznie, od zabytków najstarszych i wyposażenia gotyckiego wędrować ku czasom nowszym. Jednak nie byłoby to chyba zbyt wygodne, albowiem zmusiłoby nas do żmudnego krążenia, wielokrotnego wracania w te same miejsca. Zacznijmy więc od tego, co najbardziej rzuca się w oczy w każdym kościele – od ołtarza i ambony.
Obecny wygląd wnętrza został w znacznej mierze ustalony w wieku XIX, podczas zakrojonych na szeroką skalę prac restauracyjnych. Powadzono je z dużym pietyzmem, a kierował nimi jeden z najwybitniejszych niemieckich architektów tamtych czasów – Friedrich August Stüler. Usunięto wówczas znaczną część wyposażenia nowożytnego. Jednak – zgodnie z ówczesnymi trendami konserwatorskimi – prace nie miały na celu dokładnego odtworzenia wyglądu wnętrza z okresu gotyku, ale – co też jest cenne – do stworzenia wystroju, który miał odpowiadać „duchowi średniowiecza”. Powstały wówczas: nowy ołtarz, ambona, ławki oraz portal kaplicy Groebenów. Przebudowano emporę organową i przeniesiono organy w miejsce, w którym znajdują się obecnie. Ołtarz i ambonę wykonano z tworzywa obcego średniowiecznym architektom i artystom – są to odlewy cementowe. Zarówno ołtarz, jak i kazalnicę osobiście zaprojektował Stüler, zaś wykonał je rzeźbiarz Koch z Poczdamu. Nadmienić należy, że wykonał bardzo starannie, dzięki czemu w żadnym razie nie stanowią dysonansu ze stylistyką wnętrza, pięknie komponują się z architekturą katedry, są składowymi jej niepowtarzalnego klimatu.
Neogotycki ołtarz, tworzący rodzaj lektorium, przykuwa uwagę swoimi formami architektonicznymi – maswerkami, sterczynami i rzeźbami. Oprócz grupy Ukrzyżowania, w zwieńczeniu umieszczono figury św. Piotra i św. Pawła, w części dolnej zaś posągi czterech ewangelistów. Jest to dzieło miejscowego rzeźbiarza, Heinricha Medema.
Ambona wyróżnia się strzelistym ażurowym baldachimem. Ozdobiona jest neobarokowymi reliefami, które przedstawiają misyjną działalność św. Wojciecha wśród Prusów. Niewątpliwie ołtarz i kazalnica są obciążone pierwiastkiem eklektyzmu – nie każdemu przypada do gustu mieszanka neogotyku z neobarokiem – jednak smak, z którym skomponowano wszystkie elementy, jest rekompensatą faktu, że mamy do czynienia z dziewiętnastowieczną imitacją.
Skoro stoimy nieopodal ołtarza i podziwiamy te elementy wyposażenia, które są stosunkowo nowe, dziewiętnastowieczne, przyjrzyjmy się portalowi kaplicy Groebenów. Portal ów powstał w roku 1856, jego autorem zaś jest znany nam już Henryk Medem, autor figur zdobiących kazalnicę. Po kilku latach, w roku 1864, portal przerobiono zgodnie z zamysłem i projektem Stülera, który chciał ujednolicić formalnie kompozycję tak, by nie kolidowała artystycznie z ołtarzem. Bardzo ciekawe reliefy w drzwiach portalu zaprojektował Christian Daniel Rauch, znamienity niemiecki rzeźbiarz żyjący i tworzący w pierwszej połowie XIX wieku. Reliefy zrobione są z cynku, pokrytego następnie warstwą brązu i wyróżniają się wysokim kunsztem wykonawstwa. Powrócimy do nich jeszcze przy okazji omawiania kaplicy rodziny von Groeben.
XIX wiek to także czas przeniesienia szesnastowiecznych organów, które do remontu umieszczone były nad ołtarzem, przy ścianie oddzielającej kościół od części prezbiterialnej, przeznaczonej dla polskich ewangelików. Znawcy tematu zakładają, że pierwsze organy istniały w kwidzyńskiej katedrze już za czasów Doroty z Mątowów. Zachowały się przekazy mówiące, iż błogosławiona nieraz w ekstazie słuchała ich dźwięku. Instrument z końca XVI wieku zniszczyli, niestety, radzieccy żołnierze w 1945 roku. Obecne organy powstały po II wojnie światowej, w drugiej połowie XX wieku. Zabytkowa jest jedynie szafa organowa i część dekoracji.
Krople Historii nr 19, Wyposażenie Katedry w Kwidzynie
Wydawnictwo dostępne na stronie www.tabularium.ckj.edu.pl