Obie drużyny w tabeli dzieliły tylko 3 punkty i mecz zapowiadał się interesująco. W spotkaniu nie mogły uczestniczyć wszystkie zawodniczki ze względu na kontuzje.
Początek meczu rozpoczął się po myśli SAMBORA, który szybko objął prowadzenie 2:0, by za chwilę oddać inicjatywę kwidzyniankom.
Zawodniczki z MTS nie tylko odrobiły szybko straty, ale objęły prowadzenie 4:2. Spotkanie do dwunastej minuty było bardzo wyrównane, wtedy notowaliśmy ostatni remis w meczu 12:12. Kolejne minuty to kilka niewykorzystanych klarownych sytuacji rzutowych, w tym rzut karny, i tczewianki z kontrataku zdobyły, sześć bramek z rzędu wychodząc na prowadzenie 13:7 w 21. minucie.
Jeszcze kilka minut MTS dotrzymywał kroku rywalkom, ale w końcówce pierwszej połowy, znowu przytrafiły się proste błędy i pierwsza połowa to prowadzenie Sambora 19:10.
Początek drugiej połowy to lepsza i odpowiedzialna gra MTS-u.
Dobre zagrania w ataku i interwencje w obronie mogły się podobać. Bramki rzucały na przemian zawodniczki SAMBORA i przyjezdne. Wraz z upływem minut stało się jasne, że doświadczone gospodynie tego meczu nie przegrają. Pomimo zremisowanej drugiej połowy całe potkanie zakończyło się zwycięstwem tczewianek 34:25.
Już w najbliższy weekend 22-24 lutego, przed naszymi młodymi zawodniczkami kolejne bardzo trudne wyzwanie; udział w 1/4 Mistrzostw Polski Juniorek.