11 lipca 1920 roku, na podstawie decyzji Traktatu Wersalskiego, ustalającego nowy porządek w Europie po zakończeniu I wojny światowej, na obszarze Warmii, Mazur i Powiśla odbył się plebiscyt, który miał rozstrzygnąć o przynależności tych ziem do Polski lub do Niemiec. Decyzją polskiego rządu do prowadzenia propolskiej agitacji na terenach plebiscytowych powołano Warmiński Komitet Plebiscytowy z siedzibą w Kwidzynie. Kierował nim najpierw Kazimierz Donimirski, a następnie ks. Antoni Ludwiczak. Organem prasowym Komitetu była „Gazeta Polska dla powiatów nadwiślańskich” wydawana w Kwidzynie.
Poza agitacją działacze komitetów organizowali odczyty, pogadanki oraz wiece. Jednym z zadań członków było ponadto zapewnienie ochrony uczestnikom publicznych wystąpień przed częstymi atakami niemieckich bojówek nacjonalistycznych. Zajmowali się publikacją i kolportażem literatury patriotycznej oraz druków propagandowych.
Sprawami polskimi na terenach plebiscytowych zajmował się także Konsulat Generalny RP w Olsztynie, kierowany przez Zenona Lewandowskiego, Henryka Korybuta Woronieckiego, a następnie Czesława Andrycza. Konsulatem w Kwidzynie, kierował hrabia Stanisław Sierakowski.
Plebiscytem na Powiślu objęto cztery powiaty (suski, kwidzyński, sztumski, malborski). W okręgu kwidzyńskim za Polską oddano 7947 głosów (7,6%), za Niemcami — 96 894 (ok. 92%). Najwięcej głosów za Polską oddano w powiecie sztumskim (19,7%).
W wyniku przeprowadzonego w takich warunkach plebiscytu stronie polskiej przyznano jedynie 8 gmin – wsie Groszki, Lubstynek i Napromek na Mazurach oraz Bosztych, Kramarowo, Janowo, Nowe Lichnowy i Małe Pólko na Powiślu, wraz z portem rzecznym w Korzeniewie (bez wsi Korzeniewo) oraz przyczółek mostowy w Opaleniu.
Na niepomyślny dla Polski wynik głosowania miała wpływ proniemiecka postawa komisji alianckich (poza Francuzami), terror i propaganda niemiecka, ściągnięcie przez Niemców na tereny plebiscytowe ok. 200 tys. emigrantów, którzy wzięli udział w głosowaniu, niski poziom polskiej świadomości narodowej mieszkańców terenów plebiscytowych i małe nim zainteresowanie polskiego rządu. Ponadto plebiscyt odbywał się w momencie wyjątkowo trudnym dla Rzeczypospolitej. Trwała właśnie wojna polsko-bolszewicka, która stawiała pod znakiem zapytania dalsze istnienie niepodległej Polski. Propaganda niemiecka wykorzystywała to, określając Polskę mianem „państwa sezonowego”.
Trudno jest dziś świętować uroczyście klęskę jaką był plebiscyt, ale w stulecie tego wydarzenia warto wspomnieć bohaterską walkę o polskość Warmii, Mazur i Powiśla, które niegdyś były częścią Rzeczypospolitej. Dlatego dziś chylimy czoła przed działaczami polskich komitetów plebiscytowych, polskim ziemiaństwem i duchowieństwem i całą rzeszą Polaków, którzy mimo wielu lat niewoli podjęli walkę o połączenie z macierzą. To między innymi rodzina Sierakowskich, Donimirskich, Ks. Antoni Ludwiczak, ks. Władysław Demski, ks. Władysław Łęga, ks. Rudolf Nowowiejski, ks. Ignacy Niklas, Tadeusz Odrowski i wielu innych. W akcję plebiscytową bardzo aktywnie zaangażowali się także ludzie kultury – Stefan Żeromski, Jan Kasprowicz, Stefan Kozicki czy Feliks Nowowiejski.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Kwidzyńskiego Centrum Kultury i Pracowni Regionalnej.