Kwidzyński MMTS nie zawiódł oczekiwań i grając przed własną publicznością rozpoczął sezon 2019/2020 od zwycięstwa. Czerwono-czarni pokonali Zagłębie Lubin 28:23 prowadząc nieprzerwanie od 11 minuty. meczu. Bardzo dobre spotkanie w barwach gospodarzy rozegrali Krzysztof Szczecina, który udanymi interwencjami ratował swój zespół oraz Michał Peret, który rzucił rywalom aż 10 bramek.
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po bramkach Tomasza Pietruszko i Wojciecha Hajnosa wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Kwidzynianie swoją pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 4. minucie, po udanym rzucie karnym wykonanym przez Michała Potocznego. I choć chwilę później na dwubramkowe prowadzenie lubinian wyprowadził Stanisław Gębala to gospodarze odpowiedzieli trafieniami Kacpra Adamskiego i Michała Potocznego i po 9. minutach mieliśmy remis – 3:3.
Wówczas ponownie bramkarza MMTS pokonał Stanisław Gębala, jednak kwidzynianie z każdą minutą prezentowali się coraz lepiej. Skutecznie interweniował Krzysztof Szczecina, a bezbłędny pod bramką rywali był Michał Peret. Po dwóch bramkach tego ostatniego i trafieniu Kamila Kriegera czerwono-czarni wyszli na prowadzenie 6:4. Zagłębie odpowiedziało co prawda trafieniem Tomasza Pietruszko, jednak gospodarze dorzucili kolejne trzy bramki (Michał Peret i Andrzej Kryński) i po kwadransie gry prowadzili 9:5.
Mimo starań obu zespołów wypracowana przewaga utrzymała się do 24. minuty i stanu 13:9. Wówczas jednak znakomitą serię w zespole gości zaprezentował Marcel Sroczyk, którego trzy trafienia zmniejszyły istniejącą stratę do zaledwie jednej bramki – 13:12. Na więcej jednak nie pozwolili kwidzynianie, którzy zdobywając 3 bramki przy jednym trafieniu Zagłębia zakończyli pierwszą połowę meczu wynikiem 16:13.
Po przerwie oglądaliśmy dość wyrównane widowisko, a istniejąca przewaga gospodarzy wydawała się niezagrożona. W 39. minucie, bo bramkach Kacpra Adamskiego i Michała Pereta, wynosiła już cztery trafienia – 19:15. Zagłębie starało się odrabiać straty, jednak chwilę później sytuacja wracała do punktu wyjścia. W 52. minucie, po kolejnym trafieniu Michała Pereta, gospodarze prowadzili już 6 trafieniami – 25:19 i tylko katastrofa mogła odebrać zwycięskie punkty Kwidzynowi. Zagłębie w końcówce zbliżyło się co prawda do MMTS na 4 trafienia – 26:22, jednak był to kres możliwości lubinian w tym spotkaniu. Bramki Michała Pereta i Andrzeja Kryńskiego (karny) potwierdziły przewagę gospodarzy, a wynik końcowy ustalił Roman Czyczykało.
Zdjęcia: Mirosław Wiśniewski
MMTS Kwidzyn – Zagłębie Lubin 28:23 (16:13)
MMTS: Szczecina, Dudek – Grzenkowicz 1, Orzechowski, Kryński 7, Krieger 1, Peret 10, Adamski 3, Biegaj, Rosiak, Guziewicz, Netz, Ossowski, Potoczny 5, Landzwojczak, Przytuła 1.
Kary: 14 minut (Landzwojczak x 3, Netz x 2, Adamski, Przytuła)
Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Wiącek – Stankiewicz 3, Mrozowicz, Pawlaczyk, Gębala 3, Dudkowski 1, Sroczyk 5, Pietruszko 4, Hajnos 2, Bogacz, Kupiec 3, Czyczykało 2.
Kary: 16 minut (Pawlaczyk x 2, Kupiec x 2, Stankiewicz, Gębala, Hajnos, Czyczykało)