Niestety zawodnikom MMTS nie udało się zdobyć punktów w Tarnowie. Kwidzynianie nie mogli przebić się przez defensywę rywali przegrywając ostatecznie 26:23. Wynik jednak nie do końca odzwierciedla jednak tego co działo się na boisku, bowiem na 3 minuty przed końcem czerwono-czarni tracili do rywali aż 7 bramek.

Początek meczu to pasmo błędów z obu stron. Widać było, że zawodnicy bardzo chcą odnieść tutaj zwycięstwo, stąd w grę wkradała się niedokładność. W efekcie na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do 5 minuty, kiedy to bramkarza gospodarzy pokonał Ryszard Landzwojczak. Chwilę później obrotowy MMTS trafił po raz drugi i wydawało się, że gra kwidzynian zaczęła się układać. Niestety na tym skończyła się skuteczna gra w ofensywie zawodników MMTS. Podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki kompletnie nie potrafili bowiem przełamać szyków obronnych Grupy Azoty. W efekcie przez 16 minut gry goście zdobyli zaledwie 2 bramki, po trafieniach Nikodema Kutyły z rzutów karnych, natomiast gospodarze trafili aż 9-krotnie. W efekcie po 21 minutach gry Grupa Azoty prowadziła z Kwidzynem 9:4. Kwidzynianie przerwali dominację gospodarzy dopiero minutę później, kiedy to Damian Przytuła zdobył piąte trafienie dla MMTS.

Wypracowana przez tarnowian przewaga utrzymywała się niemal do końca pierwszej połowy. Ostatnie minuty lepiej rozegrali jednak czerwono-czarni, którzy przy golach Patryka Grzenkowicza, Michała Pereta i Arkadiusza Ossowskiego, zbliżyła się do rywali na trzy bramki – 12:9.

Po przerwie przewagę gospodarzy zmniejszył Arkadiusz Ossowski, jednak Grupa Azoty odpowiedziała trafieniami Rennosuke Tokudy i tarnowianie ponownie przeważali czterema trafieniami – 14:10. Kolejne minuty nie zmieniły istniejącego stanu. Warto jednak odnotować, że w 42 minucie, przy stanie 16:12, czerwoną kartką ukarany został Kirył Kniaziew. Gola z rzutu karnego zdobył wówczas Nikodem Kutyła, który chwilę później trafił także z gry. Niestety osłabienie rywali nie poprawiło gry kwidzyńskiego zespołu, a stało się wręcz odwrotnie. MMTS przez 5 minut nie potrafił znaleźć drogi do bramki, choć trzeba też przyznać, że kwidzynianie dwukrotnie grali w tym czasie w osłabieniu po karach Damiana Przytuły.

Problemów ze zdobywaniem bramek nie mieli jednak gospodarze, którzy po 5 trafieniach z rzędu, w 50 minucie meczu, prowadzili już 21:14. Trener Bartłomiej Jaszka próbował poderwać swoich graczy, jednak niewiele z tego wychodziło. Po skutecznym rzucie karnym Nikodema Kutyły gospodarze odpowiedzieli golami Kacpra Majewskiego i Rennosuke Tokudy, a przewaga Grupy Azoty wzrosła do 7-8 bramek. Dzięki skuteczności Przemysława Mrozowicza i Rennosuke Tokudy utrzymała się ona do 57 minuty i stanu 26:19. Ostatnie 3 minuty gry należało już do kwidzynian, jednak gole Michała Pereta, Roberta Orzechowskiego czy Nikodema Kutyły pozwoliły jedynie zniwelować rozmiary porażki.

Grupa Azoty SPR Tarnów – MMTS Kwidzyn 26:23 (12:9)

Grupa Azoty: Małecki, Liljestrand – Tokuda 11, Majewski 3, Wojdan, Sanek 1, Kowalik, Kużdeba 2, Pedryc, Kniazieu 2, Mrozowicz 6, Yoshida 1.

MMTS: Matlęga, Szczecina – Grzenkowicz 2, Orzechowski 3, Kryński, Peret 2, Zieniewicz, Kutyła 8, Biegaj 1, Ossowski 3, Potoczny, Nastaj 1, Landzwojczak 2, Przytuła 1.

Poprzedni artykułUSAR Kwidzyn – MKS Grudziądz w Pucharze Polski
Następny artykułKsiążka na telefon