Zamiast zwycięstwa i udanego rozpoczęcia nowego sezonu PGNiG Superligi kwidzynianie musieli przełknąć gorycz porażki. W meczu inaugurującym sezon 2020/21 na własnym terenie  przegrali bowiem z Chrobrym Głogów 28:27. Warto przy tym dodać, że znakomitą skutecznością w tym meczu popisał się Oleksandr Tilte, który zdobył aż 10 bramek dla swego zespołu (w tym 7 z rzutów karnych).

Początek meczu był dość nerwowy, choć minimalną przewagę na parkiecie uzyskali gospodarze. Po 6 minutach gry i trafieniach Ryszarda Landzwojczaka oraz Andrzeja Kryńskiego kwidzynianie odskoczyli rywalom na 4:2. Trzy minuty później głogowianie odrobili jednak straty doprowadzając do remisu 5:5. Wówczas gra się wyrównała i stan ten utrzymał się do końca pierwszej połowy meczu. Co prawda MMTS odskakiwał rywalom na 1-2 bramki, ale podopieczni trenera Vitalija Nata konsekwentnie odrabiali straty. Podobnie było także gdy na jednobramkową przewagę odskakiwali głogowianie. Ostatecznie po 30 minutach gry, ze skromną przewagą, do szatni schodzili czerwono-czarni – 16:15.

Po przerwie kwidzynianie ruszyli do ataku i w 36 minucie odskoczyli rywalom na 3 bramki. Ataki gospodarzy finalizowali wówczas Bartosz Nastaj, Michał Potoczny i Jakub Szyszko (karne), a podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki prowadzili 21:18. Trzy minuty później po kolejnym trafieniu Ryszarda Landzwojczaka było 22:19 i wydawało się, że gospodarze będą szli za ciosem. Niestety MMTS nagle stanął w miejscu, a warunki gry zaczęli dyktować głogowianie. Przez 13 minut czerwono-czarni zdobylizaledwie jedną bramkę z rzutu karnego, podczas gdy Chrobry punktował rywala kolejnymi trafieniami. W efekcie po 53 minutach gry goście wyszli na dwubramkowe prowadzenie 23:25. Wówczas niemoc MMTS przerwał Arkadiusz Ossowski, jednak w odpowiedzi trafili Adam Babicz i Kacper Grabowski, podwyższając prowadzenie Chrobrego do 3 trafień – 24:27. Do końca meczu pozostały 3 minuty, a kwidzynianie ruszyli w szaloną pogoń za wynikiem. Po trafieniach Ossowskiego i Potocznego goście odpowiedzieli jednak trafieniem Oleksandra Tilte i sprawa zwycięstwa była już rozstrzygnięta. Wynik końcowy ustalił natomiast Bartosz Nastaj, który w ostatnich sekundach meczu pokonał Antona Dereviankina.

MMTS Kwidzyn – Chrobry Głogów 27:28 (16:15)

MMTS: Matlęga, Dudek – Grzenkowicz 1, Orzechowski, Kryński 5, Peret 1, Zieniewicz 2, Biegaj, Ossowski 3, Potoczny 2, Nastaj 5, Szyszko 4, Landzwojczak 3, Przytuła 1.

Rzuty karne: 4 bramki/ 5 rzutów

Kary: 14 minut (Potoczny x 2, Przytuła x 2, Peret, Zieniewicz, Landzwojczak)

Chrobry: Stachera, Dereviankin – Grabowski 5, Sadowski, Babicz 4, Przysiek, Tylutki, Marszałek 4, Tilte 10, Orpik, Jamioł 2, Krzysztofik 3.

Rzuty karne: 7 bramek/ 7 rzutów

Kary: 18 minut (Orpik x 3, Babicz x 2, Tylutki x 2, Krzysztofik x 2).

mmts CHROBRY GŁOGÓW mmts CHROBRY GŁOGÓW mmts CHROBRY GŁOGÓW mmts CHROBRY GŁOGÓW mmts CHROBRY GŁOGÓW mmts CHROBRY GŁOGÓW mmts CHROBRY GŁOGÓW mmts CHROBRY GŁOGÓW

Poprzedni artykułMalownicza Północna Liga MTB XC na Miłosnej
Następny artykułW nauce nie ma granic