Oficjalny Portal Miasta Kwidzyna

Logo Unii Europejskiej
kadr z filmu

WSZYSTKO WSZĘDZIE NARAZ – seans DKF Powiększenie

2023OSCARY
Najlepszy film Dan KwanDaniel ScheinertJonathan Wang
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa Michelle Yeoh
Najlepszy aktor drugoplanowy Ke Huy Quan
Najlepsza aktorka drugoplanowa Jamie Lee Curtis
Najlepszy reżyser Dan KwanDaniel Scheinert
Najlepszy scenariusz oryginalny Dan KwanDaniel Scheinert
Najlepszy montaż Paul Rogers
REALIZACJA
OBSADA
Reżyser – Dan Kwan, Daniel Scheinert
Scenariusz – Dan Kwan, Daniel Scheinert
Zdjęcia – Larkin Seiple
Muzyka – Son Lux
Montaż – Paul Rogers
Scenografia – Jason Kisvarday
Kostiumy – Shirley Kurata
Michelle Yeoh – Evelyn Wang
Stephanie Hsu – Joy Wang / Jobu Tupaki
Ke Huy Quan – Waymond Wang
James Hong – Gong Gong
Jamie Lee Curtis – Deirdre Beaubeirdra
Tallie Medel – Becky Sregor
Jenny Slate – Big Nose
O FILMIE:
Evelyn Wang (Michelle Yeoh), borykająca się z trudami codzienności mama w średnim wieku, natrafia na klucz do „multiwersum”: sieci przecinających się ze sobą światów, gdzie może zbadać wszystkie drogi życiowe, którymi nie poszła: począwszy od gwiazdy filmowej do uznanego szefa kuchni Teppanyaki. Kiedy pojawiają się mroczne siły, Evelyn będzie musiała wykorzystać wszystko co ma i wszystko czym kiedyś mogła być, aby ocalić to, co jest dla niej najważniejsze: jej rodzinę.Dzięki niesamowitym scenom sztuk walki, lekkiemu humorowi w stylu pop oraz przyprawiającym o bicie serca emocjom, to epicki i porywający film, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliście.
Siedzą na pustkowiu dwie skały. Otoczone przez majestatyczny krajobraz świata, w którym nie rozwinęło się życie, prowadzą konwersację na tematy egzystencjalne, a po chwili zaczynają radośnie staczać się ze skarpy. Zero zasad, like a rolling stone! Właśnie tak Dan Kwan i Daniel Scheinert podchodzą do prowadzenia filmowej narracji. Zgodnie z obietnicą zawartą w tytule dostajemy wszystko, wszędzie i naraz – reżyserski duet sięga do wywodzącej się z fizyki kwantowej rozszerzonej teorii strun, by następnie rzucić nas w sam środek najbardziej odjechanego multiwersum ostatnich lat (a zapewne także zbliżających się miesięcy).
Wyobraźcie sobie, że każda decyzja, jaką podejmujecie, skutkuje powstaniem równoległej rzeczywistości, w której Wasze życie toczy się innym torem. Evelyn (Michelle Yeoh) ma na tym polu spore doświadczenie. Żadna z rozwijanych (i szybko porzucanych) przez nią pasji nie doprowadziła do rewolucji w jej egzystencji. Sukcesy jej bliźniaczek z alternatywnych uniwersów odbijają się za to echem w postaci faktur lądujących na biurku funkcjonariuszki Urzędu Skarbowego. Surowa, acz zdolna do ludzkich odruchów Deidre (Jamie Lee Curtis) daje bohaterce ostatnią szansę na uporządkowanie inwentarza. Nieoczekiwanie Evelyn będzie musiała zmierzyć się z siłami znacznie bardziej potężnymi i mrocznymi niż skarbówka. Stawką w tej walce będą losy całego systemu funkcjonujących obok siebie wszechświatów, zaś orężem – pasmo porażek i zaprzepaszczonych szans.
Mówiąc językiem coachingu, Evelyn, którą poznajemy na początku filmu, jest najgorszą wersją siebie. Podczas gdy jej odpowiedniczki z równoległych światów są oklaskiwanymi aktorkami i piosenkarkami, znają kung-fu lub mogą pochwalić się większą niż u przeciętnego człowieka pojemnością płuc, ona prowadzi podupadającą pralnię i próbuje utrzymać się na powierzchni. Stojąc w rozkroku pomiędzy potrzebami zbuntowanej córki (Stephanie Hsu) a oczekiwaniami konserwatywnego ojca (James Hong), nie zauważa nawet, kiedy mąż (Ke Huy Quan) podsuwa jej dokumenty rozwodowe. Paradoksalnie to nie ona, lecz jej najlepsza wersja – genialna fizyczka słynąca z opracowania systemu komunikacji z alternatywnymi światami – popełnia największy błąd. Śrubując wymagania wobec latorośli, stwarza potwora. Przeciążona treningiem Joy zmienia się w cyniczną i zdemoralizowaną Jobu Tupaki – niszczycielkę światów niosącą śmierć, by ulżyć swojemu cierpieniu.
Być może przepracowywanie nieporozumień między matką a córką nie jest zbyt odkrywcze, ale sposób, w jaki Kwan i Scheinert serwują nam tę historię, zasługuje na najwyższe uznanie. Stojący za kamerą duet jak z rękawa sypie zadziwiającymi pomysłami. Materią, z której tworzą alternatywne światy, często są kinofilskie odniesienia. W jednej chwili robią sobie jaja ze słynnej sekwencji z „2001: Odysei kosmicznej„, by w następnej uderzyć w melancholijne tony rodem ze „Spragnionych miłości” i nonszalancko przeskoczyć do „Ratatuja” (tylko że z szopem). Wszelkie pochwały należą się Michelle Yeoh. Ekranowa Evelyn nawet na mgnienie nie traci rezonu. Bez zająknięcia przechodzi od zmęczonej życiem matki i żony do nieustraszonej wojowniczki – nieistotne, czy wywija przy tym narzędziami kuchni Teppanyaki czy jako gwiazda wuxia (co za sympatyczne odniesienie do CV odtwórczyni głównej roli!) błyszczy w trakcie uroczystej premiery swojego filmu.
Ewolucję protagonistki symbolicznie odzwierciedlają ubrania noszone przez „wyjściową” Evelyn – od utrzymanych w zgaszonej kolorystyce kamizelki i koszuli w łączkę w pierwszym akcie do krwistoczerwonego kardiganu przyozdobionego słowem „PUNK” w finale. Prawdziwą petardą są jednak stylizacje Stephanie Hsu jako Jobu Tupaki. Odpowiedzialna za kostiumy Shirley Kurata kreuje charakter postaci za pomocą ekstrawaganckich, barokowo zdobionych strojów żywcem wyjętych z szafy ekscentrycznej gwiazdy pop. Ich obfitość oddaje zarówno potęgę, jak i zagubienie młodej bohaterki usiłującej pogodzić własną tożsamość z tradycyjnymi oczekiwaniami ze strony rodziny. Wirtuozeria, z jaką Kurata komponuje te zestawy, nie powinna nikogo dziwić, biorąc pod uwagę jej współpracę z Billie Eilish. Wprawdzie tuż po rozdaniu nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej nikt nie myśli o przyszłorocznych nominacjach, kostiumografka może być jednak czarnym koniem w wyścigu po Oscara.
Choć nie lubię kulinarnych metafor, w tym przypadku trudno o coś bardziej trafnego. „Wszystko wszędzie naraz” jest jak smakowity bajgiel okraszony wszystkim, czego dusza zapragnie. Kwan i Scheinert z właściwą sobie dezynwolturą, jakby od niechcenia, wprowadzają kolejne wątki. I choć wydaje się, że nie sposób połączyć tego wszystkiego w spójną całość, reżyserskie fikołki i akrobacje za każdym razem kończą się pełnym gracji lądowaniem. Ale nikogo nie powinno to dziwić. W końcu mamy do czynienia z ludźmi, którzy znalazłszy się w obliczu sławy, splendoru i wielkich pieniędzy, jakie oferuje Disney, wejrzeli w swoje wewnętrzne potrzeby, a następnie powiedzieli: „nie”. Jeśli uważacie, że rezygnacja z udziału w rozwoju MCU jest życiowym błędem twórców „Człowieka scyzoryka„, pamiętajcie: gdzieś tam istnieje świat, w którym duet Kwan & Scheinert stanął za sterami „Lokiego„. Zła wiadomość jest taka, że funkcjonuje on poza granicami naszego postrzegania.
EWELINA LESZCZYŃSKA – FILWEB

Wydarzenie zostało zakończone.

Data

kwi 24 2023
Zakończone!

Czas

19:00 - 21:20

Koszt

10,00PLN

Lokalizacja

Kinoteatr Kwidzyn
Kinoteatr Kwidzyn
Katedralna 18, Kwidzyn

Organizator

Dyskusyjny Klub Filmowy "Powiększenie"
Email
dkf@ckj.edu.pl
Strona WWW
http://www.dkf.ckj.edu.pl/