Oficjalny Portal Miasta Kwidzyna

Logo Unii Europejskiej

TITANE – Przegląd Kina Europejskiego

 

2021 CANNES Złota Palma – Najlepszy film Julia Ducournau

 

REALIZACJA
OBSADA
Reżyser – Julia Ducournau
Scenariusz – Julia Ducournau
Zdjęcia – Ruben Impens
Muzyka – Jim Williams
Montaż – Jean-Christophe Bouzy
Scenografia – Lise Péault, Laurie Colson
KostiumyAnne-Sophie Gledhill
Dźwięk – Stéphane Thiébaut, Séverin Favriau,  Fabrice Osinski
Vincent Lindon – Vincent
Agathe Rousselle – Alexia / Adrien
Garance Marillier – Justine
Lais Salameh – Rayane
Mara Cisse – Jeantet
Marin Judas – Charrier
Diong-Kéba Tacu – Sissoko
Myriem Akheddiou – Matka Adriena
 

 

O FILMIE:

Nagrodzony Złotą Palmą na 74. festiwalu w Cannes film Julii Ducournau zaczyna się od emocjonalnej eksplozji, po której napięcie nieustanie rośnie – aż do ostatniej sekundy tej zdumiewającej, atakującej wszystkie zmysły historii. „Titane” rozsadza ekran: demolując granice gatunków, włamując się do męskich filmowych fantazji, przebijając – ostrym szpikulcem, który wsuwa później we włosy – balony naszych oczekiwań. Alexia (Agathe Rousselle), posiadaczka tytanowych płytek, złych wspomnień i niezwykle ponętnego ciała, które nie ulega korozji, nie pozwala się lubić i nie daje się nie kochać. Jej życie jest jak rajd Paryż-Dakar: rozpaczliwie walczysz o przetrwanie i nigdy nie wiesz co będzie za zakrętem. Może baśń? Może horror? Melodramat? Feministyczna przypowieść o wewnętrznej przemianie? Choć wydaje się to niemożliwe, w „Titane” spotyka się wyobraźnia Davida CronenbergaLuca Bessona i Claire DenisDucournau bezbłędnie łączy pozornie odległe stylistyki i światy, które tańczą, jak im zagra – na dyskotece w remizie.

Nie cofnę się przed niczym, zdaje się mówić swoim najnowszym filmem Julia Ducournau. Jej Titane to druga fabuła po Mięsie, filmie, który zelektryzował festiwalową publiczność w 2016 roku. Wówczas pisano w relacjach, że ludzie wychodzili w trakcie projekcji, bo nie dali rady kontynuować seansu. Nie mnie oceniać (ani w zasadzie nikomu innemu) zachowania widzów, bo przecież każdy ma swoją wrażliwość, a odbiór może być bardzo indywidualną sprawą (byłem świadkiem, gdy kilka osób zrezygnowało z seansu Syna Szawła w trakcie Camerimage i mogę to zrozumieć, bo za każdym widzem może stać przecież historia, wspomnienie, za zachowaniem natomiast osobista przesłanka). Z Mięsem więc poszła fama, że jest „kontrowersyjny”, a wspomniane już informacje z pewnością dały odpowiednią reklamę. Nic tak nie smakuje jak zakazany owoc, ale Mięso nie okazało się jednak wyjątkowo mocnym szokerem, a przemyślanym i inteligentnym filmem o akceptacji własnych pragnień. I w tym samym tonie utrzymany jest Titane, chociaż wydaje się być jeszcze bardziej pojemny na interpretacje. Nie odpuściła więc na tym polu utalentowana francuska reżyserka, a nawet dołożyła i uderzyła kilka razy mocniej.

Czym jest więc Titane? Trudno pisać ot tak o fabule bez wskazywania inspiracji, tudzież bez wprowadzenia własnego zdania do dyskursu  o Titane, skądinąd filmie wybitnym. Doceniony w konkursie głównym na 74. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes, gdzie zdobył nagrodę główną – Złotą Palmę, film Ducournau to bomba o niezwykłej sile rażenia, niewygodny, rozdrapujący rany, obrzydliwy, hipnotyzujący, odrzucający i jednocześnie przyciągający. Mocny obraz, który ma zapach, własny kolor, szorstką fakturę. Jest wyuzdany, a reżyserka jest przede wszystkim zuchwała, ale też bardzo mądra. Bohaterka filmu Alexia, która za chwilę wcieli się w Adriena, jest zbuntowanym głosem swojego pokolenia, ale też odbiciem wielu trapiących nas rzeczy. Ducournau rozumie, że będziesz się wstydzić wielu spraw, o których tutaj mówi. Nie musisz się na wszystko godzić, ważne, że coś zobaczysz i być może zmienisz swoje zapatrywanie na konkretny przypadek. Alexia miała w wieku dziecięcym wypadek samochodowy, który zmienił ją na całe życie. W mig przenosimy się do momentu, gdy jest już dorosła. Daje rozerotyzowane show na pokazach samochodowych, a jej zachowanie należy do tych z gruntu autodestrukcyjnych. Tam, gdzie z reguły filmowcy już kończą, Ducournau dopiero zaczyna swój kolejny moralitet o akceptacji siebie i swoich niedoskonałości, potrzebie bezwarunkowej miłości, odkrywaniu seksualności. Alexia (imponujący aktorski debiut Agathy Rousselle) pała nienawiścią do świata, bo „nasz” świat ją w całości odrzucił. Traktowana przedmiotowo (nawet w wieku dziecięcym przed wypadkiem była chyba niechciana), odpłaca się tym samym światu. Krzyczy, drapie, morduje. Uciekając przed pościgiem przyjmuje tożsamość zaginionego przed laty syna komendanta straży pożarnej. Tutaj zaczyna się druga część filmu, nie tyleż ta właściwa, co po prostu poszerzająca znaczenie utworuFabularnie dostajemy niezły kocioł, ale przecież sam szkielet znamy. Mnie z miejsca przypomniał się równie mistrzowski Olivier, Olivier Agnieszki Holland, bo samo założenie odnalezionego po latach dziecka jest podobne. I tam Olivier został uznany z miejsca za „szczęśliwie odnalezionego’. W tym brzmieniu upływa seans Titane. Rolą rodzica jest akceptacja, bo przecież tu zawsze chodziło o takie „szczęśliwe zakończenie”. Jednak Ducournau nie byłaby sobą (wszyscy piszemy tak, jakbyśmy ją dobrze znali, a to przecież jej drugi film!), gdyby nie rozdrapała tej rany mocniej. Jest więc brutalnie i szczerze, a głównie niewygodnie. Pod strzechę swojego rodzinnego dramatu reżyserka zaprasza Cronenberga, ale ukradkiem zawsze spogląda na na kogoś innego. Titane to owszem body horror i francuska ekstrema, ale jako kino transgresji jest wyrazem hołdu dla dokonań Claire Denis. Dużo więc jest tu spojrzeń w kierunku Głodu miłości (przede wszystkim), czy nawet Pięknej pracy. To z jaką wprawą Ducournau żongluje tematami jest niesamowite, bo raz za razem wychodzi z tego obronną ręką. Uchodzi jej na sucho chaos, bo czaruje obrazem i muzyką. Wybaczamy skróty, bo przy takim natężeniu doznań, nie mamy nawet czasu by zamartwiać się szczegółami. Będę na tyle odważny, że opiszę bezkompromisowy Titane jako obraz współczesnego świata, jego potrzeb, lęków wypełniony uniwersalnymi diagnozami. To trudny, ale bardzo wartościowy film.

Patryk Karwowski – PO NAPISACH

Wydarzenie zostało zakończone.

Data

paź 12 2022
Zakończone!

Czas

20:00 - 21:50

Koszt

10,00PLN

Lokalizacja

Kinoteatr Kwidzyn
Kinoteatr Kwidzyn
Katedralna 18, Kwidzyn

Organizator

Dyskusyjny Klub Filmowy "Powiększenie"
Email
dkf@ckj.edu.pl
Strona WWW
http://www.dkf.ckj.edu.pl/