Dziś o pozytywnych kobietach. Wiolka Czuryńska jest mamą, żoną i ultramaratonką. 22 kwietnia wyruszyła z Gdyni, by obiec województwo pomorskie. Na trasę długości 1092 kilometry przeznaczyła dwa tygodnie. Finał dziś 5 maja również w Gdyni. Jak pisze na swoim blogu: „Biegam dla Kobiet, aby przypomnieć im swoją historię, że w życiu mogą osiągnąć wszystko co zdecydują się zrealizować. Mają tę moc, potrzebują sobie tylko o tym przypomnieć.”
W miniony weekend Wiolka Czuryńska przebiegała przez powiat kwidzyński, a dokładniej trasę Rusinowo-Jamy-Kalmuzy-Gardeja-Pawłowo-Trumieje. Biegaczce postanowili towarzyszyć nasi pasjonaci tej formy rekreacji. Na trasie do Gardei Wiolkę wspierała grupa „Kwidzyn Biega” (Aleksandra Kolaś, Ania Łęgowska, Grzegorz Wożniak, Cezary Rybski, Krzysztof Falasa), a na dalszej części trasy biegacze z grupy „Gmina Gardeja Biega” (Gabryela Sławska, Mateusz Jurczyk, Piotr Wróbel, Krzysztof Białkowski).
To miły gest ze strony naszych biegaczy, tym bardziej, że był to już dziesiąty dzień biegu Wiolki (668 kilometr) i zmęczenie dawało się we znaki, ale jak sami podkreślają zrobili to z dużą przyjemnością, bo Wiolka „jest kobietą silną, mądrą i radosną. Pragnie wszystkich motywować swoją inicjatywą, aby życie nie było nudne.”
Następne wyzwanie pomorskiej biegaczki to bieg dookoła granic Polski w przyszłym roku. Powodzenia!