
Dwie minuty przed zakończeniem meczu kwidzynianie prowadzili z Chrobrym Głogów 27:22. W końcówce gole zdobywali jednak wyłącznie goście i niewiele brakowało, a podopiecznym trenera Vitalija Nata udałoby się urwać punkty drużynie gospodarzy. Zawodnicy Energi Banku PBS MMTS wytrzymali jednak napór rywali i dowieźli zwycięstwo do końca, wygrywając ostatecznie 27:26. Tym samym czerwono-czarni pożegnali rok 2025 wygraną i kompletem punktów (dwa pozostałe grudniowe mecze Kwidzyn gra na wyjazdach). Graczem MVP wygrano natomiast Jovana Milicevicia, najskuteczniejszego w zespole z Kwidzyna, który rzucił rywalom aż 9 bramek.
Kwidzynianie rozpoczęli od trafień Jovana Milicevicia i Leona Łazarczyka oraz udanych interwencji Łukasza Zakrety. Goście swoją pierwszą bramkę zdobyli natomiast dopiero w 5 minucie za sprawą Jakuba Adamskiego. To czerwono-czarni nadawali jednak ton wydarzeniom na boisku. W efekcie po 10 minutach gry i znakomitej akcji gospodarzy zwieńczonej rzutem Ryszarda Landzwojczaka gospodarze prowadzili już 5:2.
Zaledwie minutę później, po rzucie Wojciecha Dadeja, głogowianie tracili już jednak tylko jedną bramkę (6:5 dla Kwidzyna). Wydawało się, że gracze Chrobrego znaleźli w końcu sposób na defensywę gospodarzy. Miejscowi zdołali jednak utrzymać przewagę nad rywalami. Gdy w 19 minucie przewaga czerwono-czarnych wzrosła natomiast do 4 trafień – 10:6, trener Vitalij Nat poprosił o czas dla swojego zespołu.
Uwagi szkoleniowca głogowian okazały się na tyle skuteczne, że goście zdołali nieco zmniejszyć istniejącą różnicę. Ostatecznie jednak pierwsza połowa meczu zakończyła się prowadzeniem Energi Banku PBS MMTS 13:11.
Po zmianie stron głogowianie starali się jak najszybciej odrobić straty. Udało się to już w 40 minucie, kiedy to po trafieniach Tomasza Kosznika (karny) i Kamila Mosiołka na tablicy świetlnej pojawił się remis 16:16. Na taki obrót sprawy bardzo szybko zareagowali jednak gospodarze. Poprawili swoją grę w obronie i w efekcie kolejne 5 minut należało do Kwidzyna. Podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki zdobyli wówczas 4 bramki przy zaledwie jednym trafieniu Głogowa (Wojciech Styrcz – karny) i przewaga w tym meczu ponownie należała do czerwono-czarnych – 20:17.
Chwilę później gra się natomiast wyrównała i wydawało się, że gospodarze spokojnie dowiozą wypracowaną przewagę do końca. Na niespełna 2 minuty przed końcem Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn prowadziła z rywalami 27:22. Końcówka to jednak nerwy i szybka pogoń graczy Chrobrego, którzy szybko zaczęli odrabiać straty. Kolejne trafienia Pawła Paterka, Tomasza Kosznika i Oliviera Paśko pozwoliły na zniwelowanie istniejącej różnicy do zaledwie 1 bramki. Na więcej gościom zwyczajnie zabrakło czasu i niezwykle cenny komplet punktów pozostał w Kwidzynie.
Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn – KGHM Chrobry Głogów 27:26 (13:11)
Energa Bank PBS MMTS: Zakreta, Pisarkiewicz – Stempin, Łazarczyk 5, Bekisz 2, Milicević 9, Pilitowski M., Papaj, Pilitowski K. 3, Malczak, Landzwojczak 3, Skierka 2, Mucha 2, Czarnecki 1.
Rzuty karne: 4 bramki/ 4 rzuty
Kary: 12 minut (Skierka x 2, Łazarczyk, Milicević, Landzwojczak, Pilitowski K.)
KGHM Chrobry: Stachera, Dereviankin – Strelnikov, Żyszkiewicz, Kosznik 7, Paśko 1, Orpik 3, Dadej 4, Adamski 1, Styrcz 4, Mosiołek 2, Paterek 2, Skiba 1, Pavlovsyi 1.
Rzuty karne: 3 bramki/ 5 rzutów
Kary: 12 minut (Żyszkiewicz, Adamski, Pavlovskyi, Skiba, Paterek, Orpik) + czerwona kartka dla Maxyma Strelnikova
Zdjęcia: Mateusz Falkiewicz/Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn



























