25 05 2019 mmts-gwardia

Do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. MMTS Kwidzyn przegrał bowiem w Opolu 26:24 i tym samym (lepszy bilans w dwumeczu) brązowy medal mistrzostw Polski trafił do Gwardii. Mimo słabszego początku podopieczni trenera Tomasza Strząbały podnieśli się i walczyli do ostatnich sekund, do końca mając szanse na zdobycie tego cennego trofeum.

Choć kwidzynianie wygrali pierwsze spotkanie 26:25 w rewanżu nie byli faworytem. Wszak mecz odbywał się w Opolu, gdzie punkty straciło nawet PGE VIVE. Obie ekipy wiedziały o jednak co walczą, a skromna zaliczka MMTS nie dawała czerwono-czarnym żadnego komfortu.

Początek nie układał się dla kwidzynian zbyt dobrze. Choć obie ekipy rozpoczęły grę wyraźnie stremowane wagą spotkania to jako pierwsi otrząsnęli się z tego gospodarze. W efekcie po 5 minutach i bramkach Mateusza Jankowskiego i Mateusza Morawskiego opolanie prowadzili 2:0. Pierwszą bramkę MMTS zdobył minutę później po dobitce rzutu karnego wykonywanego przez Michała Potocznego. Gwardia odpowiedziała jednak trafieniami Przemysława Zadury i Antoniego Łangowskiego i odskoczyła kwidzynianom na trzy bramki – 4:1. Wówczas zareagował trener Tomasz Strząbała, który poprosił o czas. Niestety po wznowieniu Adam Malcher obronił rzut Michała Pereta, a chwilę później kolejnego gola zdobył Przemysław Zadura i po 9 minutach gry gospodarze prowadzili już 5:1.
Kwidzynianie swoją drugą bramkę zdobyli dopiero w 10. minucie meczu i ponownie był to Michał Potoczny. Chwilę później gospodarze zgubili jednak piłkę, a Andrzej Kryński po kontrze trafił do pustej bramki Gwardii, dzięki czemu MMTS zbliżył się do rywali na dwa trafienia – 5:3. Niestety gole Kwidzyna tylko chwilowo powstrzymały gospodarzy, a trzy trafienia opolan przy jedynym trafieniu Potocznego dało Gwardii prowadzenie 8:4. Czerwono-czarni jednak nie składali broni i po trafieniach Andrzeja Kryńskiego i Michała Potocznego zbliżyli się do gospodarzy na zaledwie jedną bramkę – 8:7.

Sytuacja MMTS skomplikowała się w 20. minucie, kiedy to przy stanie 9:7 sędziowie ukarali czerwoną kartką Przemysława Rosiaka. Teoretycznie za atak na twarz rywala, choć trudno było doszukać się i uderzenia w twarz i celowości tego zagrania. Zawodnik gospodarzy upadł jednak dość niefortunnie uderzając głową o parkiet, co mogło wpłynąć na decyzję sędziów. Kapitan MMTS nie mógł się pogodzić z decyzją arbitrów tego spotkania, jednak pozostałą część meczu musiał już oglądać z trybun. Sytuacja miała też zapewne wpływ na to co działo się później. Najpierw rzut kwidzynian obronił Adam Malcher, po czym gola dla Gwardii zdobył Jan Klimków. Kwidzynianie mieli swoją szansę, jednak Damian Przytuła trafił jedynie w spojenie bramki. Odbitą piłkę zebrał natomiast Maciej Zarzycki, którzy rzutem przez całe boisko trafił do pustej bramki MMTS. Po 22 minutach Gwardia prowadziła zatem 11:7. Serię gospodarzy przerwał dopiero Andrzej Kryński, który zdołał pokonać bramkarza gospodarzy (wszystkie 8 bramek zdobytych przez MMTS zdobyli tylko dwaj gracze: Michał Potoczny i Andrzej Kryński). Gra się wówczas wyrównała i choć do zdobywania bramek dla Kwidzyna włączył się także Adrian Nogowski trzybramkowa przewaga Gwardii utrzymała się do końca pierwszej połowy – 16:13.

Po przerwie szok, bo po trafieniach Michała Potocznego i Adriana Nogowskiego MMTS odrobił straty i w 34. minucie doprowadził do remisu 16:16. Gospodarze przebili się dopiero w po 5 minutach drugiej połowy, kiedy to gola zdobył Mateusz Jankowski. Chwilę później Adam Malcher wybronił rzut karny wykonywany przez Andrzej Kryńskiego, a w kolejnej akcji opolan ponownie trafił Jankowski. Przyparta do muru Gwardia odskoczyła zatem na dwie bramki – 18:16. I choć na listę strzelców bramek wpisał się także Kacper Adamski, skromna przewaga opolan utrzymała się do 38. minuty i stanu 20:18. Niestety w kolejnych minutach kwidzynianie nie potrafili pokonać Adama Malchera, co gospodarze wykorzystali rzucając trzy bramki z rzędu. Po 47 minutach gry Gwardia prowadziła zatem 23:18. Kwidzynianie jednak walczyli do końca. Po niecelnym rzucie Przemysława Zadury gola dla MMTS zdobył Kamil Krieger i kwidzynianie zbliżyli się na trzy bramki – 23:19. Chwilę później rzut karny wykorzystał Patryk Mauer. W rewanżu natomiast trafił Michał Peret, jednak sędziowie dopatrzyli się wcześniejszego przewinienia gospodarzy i nie uznali zdobytej bramki. Podyktowano natomiast rzut karny dla gości. Do piłki podszedł wówczas Damian Przytuła, który niestety trafił w słupek.

Gdy minutę później Przemysław Zadura podwyższył prowadzenie gospodarzy sytuacja MMTS wydawała się dramatyczna. Kwidzynianie wykorzystali jednak błędy rywali i zdobyli cztery bramki z rzędu (3 x Nogowski oraz Kryński) zbliżając się do rywali na dwie bramki – 25:23. Niestety wówczas karę 2 minut otrzymał Damian Przytuła i niemal do końca kwidzynianie musieli grać w osłabieniu. Sytuację wykorzystał Maciej Zarzycki, który podwyższył prowadzenie Gwardii do stanu 26:23. Chwilę później siły na parkiecie się jednak wyrównały, bo karę 2 minut otrzymał Przemysław Zadura. Gola zdobył natomiast Adrian Nogowski – 26:24. Kwidzynianom brakowało zatem zaledwie bramki do rzutów karnych oraz dwóch do radości z wygranego dwumeczu. Świadomi tej sytuacji czerwono-czarni zamurowali dostęp do swojej bramki, a przy bezradności Gwardii w ataku sędziowie zasygnalizowali grę gospodarzy na czas. Problem opolan przerwał trener Rafał Kuptel, który poprosił o czas dla swojego zespołu. Niewiele to jednak pomogło, bowiem na 6 sekund przed końcem meczu piłkę przejęli kwidzynianie. Michał Peret szybkim podaniem chciał uruchomić Adriana Nogowskiego, jednak piłka nie dotarła do skrzydłowego MMTS. Przejęli ją gospodarze, którzy rozpoczęli szaleńczy taniec zwycięstwa i radości. Brązowy medal mistrzostw Polski trafił zatem do Gwardii Opole, choć kwidzynianie byli dosłownie o włos od zdobycia tego trofeum.

Zdjęcia: materiały prasowe Gwardii Opole

Gwardia Opole – MMTS Kwidzyn 26:24 (16:13)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki – Lemaniak 1, Siwak 1, Zarzycki 5, Łangowski 2, Klimków 3, Tarcijonas 1, Zieniewicz 1, Jankowski 3, Zadura 3, Mauer 5, Milewski, Morawski 1.
MMTS: Szczecina, Dudek – Orzechowski, Kryński 7, Krieger 1, Peret, Janiszewski, Adamski 2, Szczepański, Rosiak, Nogowski 8, Ossowski, Potoczny 6, Landzwojczak, Przytuła.

25 05 2019 mmts-gwardia1

25 05 2019 mmts-gwardia2

25 05 2019 mmts-gwardia3

25 05 2019 mmts-gwardia4

Poprzedni artykułWybrano koncepcję zadaszenia
Następny artykułKonkurs grantowy „Tu mieszkam, tu zmieniam”