To co przed meczem wydawało się niemożliwe stało się faktem i MMTS Kwidzyn urwał punty wiceliderom z Opola. Choć do przerwy Gwardia prowadziła 7:11, to w drugiej części meczu kwidzynianie doprowadzili do remisu, a następnie triumfowali w rzutach karnych – 4:3. Znakomicie interweniował Jakub Matlęga, który nie dał się zaskoczyć Maciejowi Zarzyckiemu i Patrykowi Mauerowi.

Mecz lepiej rozpoczęli podopieczni trenera Rafała Kuptela, którzy po 9 minutach prowadzili już 1:4. Niemoc gospodarzy przerwał wówczas Bartosz Nastaj, jednak dwa trafienia Macieja Zarzyckiego wyprowadziły opolan na czterobramkowe prowadzenie – 2:6. Kwidzynianie zdołali jednak uporządkować grę i dzięki swoim środkowym rozgrywającym szybko odrobili straty. Arkadiusz Ossowski trafiał z gry, natomiast Nikodem Kutyła skutecznie wykorzystywał rzuty karne. W efekcie po 25 minutach na tablicy świetlnej widniał remis 6:6. W końcówce pierwszej połowy lepiej radzili sobie jednak gwardziści, którzy zdobywając 5 bramek przy zaledwie jednym trafieniu MMTS (Michał Peret), schodzili do szatni z wyraźną przewagą – 7:11.

Po wznowieniu dwa gole Macieja Zarzyckiego powiększyły przewagę Gwardii do 5 bramek – 8:13. Gospodarze wzięli się jednak do roboty i instruowani przez trenera Bartłomieja Jaszkę z minuty na minutę zaczęli odrabiać straty. Przez 6 minut gracze MMTS zdobyli 5 bramek przy jednym trafieniu Gwardii (Patryk Mauer) i różnica między zespołami zmniejszyła się do jednej bramki – 13:14. W 44 minucie, po trafieniach Damiana Przytyły i Jędrzeja Zieniewicza, kwidzynianie doprowadzili do remisu 15:15. Dwie minuty później skuteczny rzut karny Nikodema Kutyły dał natomiast Kwidzynowi pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu – 17:16. Opolanie szybko odrobili jednak straty, w czym pomogły na pewno kary dla dwóch kwidzyńskich obrotowych: Ryszarda Landzwojczaka i Michała Pereta. W efekcie 7 minut przed końcem meczu, dzięki golom Pawła Kowalskiego i Patryka Mauera (karny), goście odskoczyli kwidzynianom na dwie bramki – 18:20.

MMTS ponownie wówczas sięgnął do swej najsilniejszej broni tego dnia. Najpierw z gry gola zdobył Arkadiusz Ossowski, a następnie dwukrotnie rzuty karne wykorzystał Nikodem Kutyła. Gospodarze nie tylko odrobili więc straty, ale także ponownie wyszli na skromne prowadzenie – 21:20. Niestety mimo ambitnej postawy w obronie kwidzynianom w ostatnich sekundach nie udało się uniknąć błędu. W efekcie do remisu po rzucie karnym szybko doprowadził Patryk Mauer. Podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki mieli jednak swoją szansę na zdobycie zwycięskiej bramki. Niestety Michał Peret, finalizujący akcję całego zespołu, nie zdołał pokonać Adama Malchera i zwycięzców tego pojedynku musiały rozstrzygnąć rzuty karne. Jak się okazało główną rolę odegrał w nich Jakub Matlęga, który wybronił rzuty Macieja Zarzyckiego i Patryka Mauera i zapewnił swojej drużynie cenne 2 punkty.

MMTS Kwidzyn – Gwardia Opole 21:21 (7:11), k. 4:3

MMTS: Matlęga, Szczecina, Dudek – Orzechowski 1, Kryński, Peret 3, Zieniewicz 2, Kutyła 5, Biegaj 2, Ossowski 4, Potoczny, Nastaj 1, Szyszko, Landzwojczak 2, Przytuła 1.

Gwardia: Malcher, Balcerek – Lemaniak, Sosna, Zarzycki 6, Klimków 1, Jankowski 1, Mauer 6, Milewski 1, Morawski 1, Działakiewicz 3, Kucharzyk, Kowalski 2.

Poprzedni artykułDzień Pracownika Socjalnego
Następny artykułŚwiąteczny konkurs plastyczny