Oficjalny Portal Miasta Kwidzyna

Logo Unii Europejskiej
kadr filmowy

„W TRÓJKĄCIE” – seans DKF Powiększenie

2022CANNES
Złota Palma – Najlepszy film Ruben Östlund
Nagroda Francuskiego Kina Artystycznego (AFCAE) 
Najlepszy film Ruben Östlund
 
REALIZACJA
OBSADA
Reżyser – Ruben Östlund
Scenariusz – Ruben Östlund
Zdjęcia – Fredrik Wenzel
Montaż – Ruben Östlund,
Mikel Cee Karlsson
Scenografia – Josefin Åsberg
DźwiękAndreas Franck
Harris Dickinson – Carl
Charlbi Dean – Yaya
Woody Harrelson – Kapitan
Dolly De Leon – Abigail
Zlatko Buric – Dimitry
Iris Berben – Therese
Vicki Berlin – Paula
Henrik Dorsin – Jorma Björkman
O FILMIE:
Statkiem podróżuje para modeli-celebrytów, Carl (Harris Dickinson) i Yaya (Charlbi Dean), ale ich wycieczka szybko przestaje nadawać się na Instagram. Nagły sztorm – a raczej kałszkwał – sprawia, że owoce morza wracają tam, skąd przyszły, i demoluje jacht, a wraz z nim rozsadza całą społeczną hierarchię.
Kiedy widzowie zostają chwilę dłużej po seansie wbici w fotel, z głową pełną przemyśleń, to znaczy, że magia kina działa. Druga w dorobku Złota Palma w Cannes dla Rubena Ostlunda, tylko potwierdza, jak wielkie to kino.
Triangle of sadness (tytuł oryginalny), to określenie miejsca, które znajduje się pomiędzy brwiami, a nasadą nosa. To ten fragment naszej twarzy zmienia się, gdy dziwimy się, złościmy lub rozluźniamy. Polski tytuł „W trójkącie” jest dość niefortunny i zniekształca sens filmu oraz sugeruje, że mamy być może do czynienia z miłosnym trójkątem jako główną osią fabuły. Trójkąt miłosny będzie, ale nie o tym jest ten film.
Powiedzieć, że jest to satyra na bogaczy, którzy utracili chwilami kontakt z rzeczywistością, to o wiele za mało. Reżyser Ruben Ostlund w wywiadach mówił, że chciał stworzyć film, który opowiada o tym jak to uroda stała się walutą. Czy jednak nie jest tak, że zawsze nią była, a dzisiejsze czasy tylko unaoczniły ten fakt i wyzbyliśmy się złudzeń?
Carl (Harris Dickinson) i Yaya (Charlbi Dean) to spełnienie współczesnego mitu o pięknych, młodych i bogatych. Oboje robią kariery w świecie mody, social mediów, ale wiadomo, że to Yaya zarabia prawdziwe pieniądze, bo (parafrazując cytat z filmu) „męscy modele mają trudno w świecie mody. Zarabiając 1/3 stawki, którą dostają modelki, muszą lawirować między wszechobecnymi w branży, napalonymi homoseksualistami”.
Pierwsza część filmu skupia się na relacji Carla i Yayi, zaburzonym porządku patriarchatu, w którym mężczyzna płaci rachunek w restauracji, chociaż zarabia mniej od kobiety. Nie miejmy złudzeń. Modelki raczej nie wychodzą za mąż za biedniejszych modeli. Szansa na przedłużenie krótkiej kariery i pozostanie na szczycie hierarchii to dla nich znalezienie bogatego męża. Relacja pary influenserów szybko okazuje się być daleka od szczenięcego zakochania, ale liczba followersów musi się zgadzać.
Wszystko ma się zmienić, gdy wsiądą na luksusowy statek (na który zostali oczywiście zaproszeni). Tu rozegra się drugi rozdział tej opowieści. Statek, to zamknięty ekosystem, w którym na górze hierarchii znajdują się „grube ryby” z wypchanymi portfelami, a na dole obsługa statku – plankton pod postacią filipińskich sprzątaczek. Pomiędzy nimi uwija się załoga, dowodzona przez Paulę (Vicky Berlin), której zadaniem jest umilanie pobytu obrzydliwe bogatym. Nagroda i motywacja do pracy, to sowity napiwek na koniec rejsu. Kogo tu nie ma? Rosyjski milioner Dimitry (Zlatko Buric), który dorobił się na nawozach („I sell shit”), jego młoda żona Ludmiła (Carolina Gynning), jego starsza żona Vera (Sunnyi Meles), urocza para angielskich staruszków, których rodzinny biznes, to firma produkująca miny przeciwpiechotne i granaty (dla bezpieczeństwa demokracji), samotny, zakompleksiony milioner z branży IT i inni. Statkiem dowodzi kapitan (Woody Harrelson we własnej osobie) – amerykański marksita, który nie stroni od alkoholu. Wszystko idzie w miarę dobrze do momentu „kolacji kapitańskiej”, podczas której maski opadają, a „brudy” wypływają na powierzchnię (dosłownie i w przenośni). Trzecia część to próba odnalezienia się w zaburzonej hierarchii. Pieniądze nic nie znaczą, a prawdziwa wartość to umiejętność zdobycia pożywienia, potrzebna do przetrwania. Następuję odwrócenie ról. Walutą pozostanie jednak uroda. Wartość łatwiejsza do spieniężenia na pustkowiu niż rolex.
Reżyserowi zarzucano przesadę w ekspresji i nadmiernym eksponowaniu scen choroby morskiej pasażerów, na które widz może nie być przygotowany. Długie ujęcia ich zmagań i wrzucenie eleganckich postaci, które dopiero spożywały kolację w fekalno-wymiotne sytuacje, to dość mocny zabieg. Dzięki temu film jest tak wyrazisty, ale nie przerysowany.
Nie zapominajmy o różnorodnej, bardzo mocnej obsadzie. Ekipa od castingu wykonała świetną pracę. Nie da się przejść obojętnie obok informacji, że główna gwiazda „W trójkącie”, stojąca u progu kariery Charlbi Dean, zmarła tuż po pierwszych pokazach z powodu powikłań po operacji wycięcia śledziony w przeszłości i rozwiniętej w jej wyniku sepsy. Ogromna strata dla kina. Ta drobna dziewczyna, o urodzie Emily Ratajkowski, z uroczym, południowoafrykańskim akcentem, hipnotyzuje widza od pierwszych chwil na ekranie.
Premiera tego filmu w styczniu, to zwiastun bardzo dobrego, filmowego roku. Będę szukać takich perełek, bo podobnie jak po seansie „Na rauszu”, wyszłam z kina ciałem, ale duchem jeszcze długo byłam w kinowej sali. Poemat filozoficzno-egzystencjonalny, satyra, komediodramat – wszystkie te określenia pasują do „W trójkącie”. Pełen smaczków, szczegółów, które można analizować godzinami. Zakończenie to także majstersztyk. Polecam bardzo, nie zdradzając zbyt wiele.
Alicja Csafordi

Wydarzenie zostało zakończone.

Data

mar 27 2023
Zakończone!

Czas

19:00 - 21:30

Koszt

10,00PLN

Lokalizacja

Kinoteatr Kwidzyn
Kinoteatr Kwidzyn
Katedralna 18, Kwidzyn

Organizator

Dyskusyjny Klub Filmowy "Powiększenie"
Email
dkf@ckj.edu.pl
Strona WWW
http://www.dkf.ckj.edu.pl/