Oficjalny Portal Miasta Kwidzyna

Logo Unii Europejskiej

DYSKUSYJNY KLUB FILMOWY ZAPRASZA NA FILM „MIŁOŚĆ MOJEGO BRATA”

O FILMIE:

Wygląda na to, że akademicka kariera Sophii stanęła pod znakiem zapytania. Kobieta musi przełknąć gorycz porażki, gdyż nie udało jej się zdobyć wymarzonej pracy. Co więcej, jako bezrobotna zmuszona jest, przynajmniej na jakiś czas, zamieszkać z bratem. Karim oraz Sophia znają się na wylot i nadspodziewanie dobrze odnajdują w nowej sytuacji. Choć zupełnie różni, świetnie się ze sobą dogadują, spędzając razem całe dnie. Czas wypełnia im słodkie lenistwo, imprezy i niekończące się rozmowy na mniej lub bardziej poważne tematy. Sielanka nie trwa jednak długo, a kończy się z chwilą, gdy Karim spotyka na swojej drodze atrakcyjną kobietę. Debiutująca w pełnym metrażu Monia Chokri tworzy przekonujący i przekomiczny, słodko-gorzki portret niełatwej relacji pomiędzy siostrą a bratem – chwilami wzruszającej, kiedy indziej nieco toksycznej.

Ranek. Budzik wyrywa bohaterkę z głębokiego snu. Dziewczyna rozgląda się dookoła i sama siebie pyta: „Wtorek?! Praca!”. Ktoś z nas nie zna tego uczucia? Premierowo pokazywana w Cannes „Miłość mojego brata” to właśnie taki sztambuch wypełniony trafnymi obserwacjami z życia.

Skromne kino, opowiedziane na poły w rytmie slow burn, na poły dynamicznie, z porywającymi muzycznymi przerywnikami, w feerii wyrazistych kolorów wokół bohaterki i na niej samej, na jej ubraniach, ścianach, a nawet zasłonie przy wannie. Jedna z ulubionych aktorek Xaviera Dolana, Monia Chokri, debiutuje jako reżyserka słodko-gorzką, tragikomiczną opowieścią o zagubieniu, samotności i relacjach, marzeniach i rozgoryczeniach, frustracji i prokrastynacji. O spóźnionym dojrzewaniu.

35-letnia Sophia właśnie napisała doktorat z filozofii politycznej o dumnie brzmiącym i zapowiadającym spore kłopoty zarobkowe tytule „Dynamika rodzinna i polityczna wśród kontynuatorów myśli Antonio Gramsciego”. Liczyła na pracę na uniwersytecie w Quebecu, ale dostał ją syn profesora. Sama znalazła się za to w galerii, jako przewodniczka znudzonych emerytek. Gdyby nie brat, Karim, utknęłaby tam pewnie do końca świata i jeden dzień dłużej, wijąc się w poszukiwaniu nieznanej sobie odpowiedzi na niespodziewane pytania. Z Karimem dzieli każdą chwilę i mieszkanie. Każdy niemal moment życia. Także wtedy, gdy decyduje się na drugą aborcję i razem z nim idzie do kliniki. Mogła go nie brać – uniknęłaby stresu „rozstania”. Bo w szpitalu Karim zakochuje się w lekarce.

Éloïse jest całkowitym przeciwieństwem Sophii. Blondynka kontra brunetka, delikatne ubrania w pastelowych odcieniach kontra mocne mieszanki kolorystyczne niekrępujących ruchów sukienek i spodni. Uprzejmość kontra narastająca frustracja. Poukładanie kontra chaos. „To nienormalne być miłym przez cały czas” – w jednej ze scen wykrzykuje nawet Sophia, która czuje, że jej dotychczasowe życie nieuchronnie zmierza ku końcowi. Tam chyba też wielu z nas było – gdy droga bliskiej osoby obiera inny kierunek i rytm. Miotanie się nie przyniesie jednak ukojenia, a doprowadzi do konfliktu. Burza z piorunami (ta metaforyczna) musi huknąć najgłośniejszym z piorunów, żeby potem rozłączone, bliźniacze atomy znowu mogły się odnaleźć, choć już w nieco innej konfiguracji.

Film Chokri, która również napisała scenariusz, nie jest dziełem doskonałym, ale ujmuje humorem i sympatią autorki (i aktorów) wobec bohaterów – nawet Sophii, gdy wierzga ona niczym spętany lassem dziki koń. Wtedy zresztą dziewczyna jest najbardziej krucha, a cała jej wściekłość i prowokacja okazują się tylko maską, za którą skrywa się gigantyczny lęk, frustracja i rozczarowanie. Smutek.

Nie sposób reżyserce odmówić spostrzegawczości i szczerości. Któż bowiem nie ma marzeń i planów, z których potem nic nie wychodzi, ale czy to, że (co też w pewnym momencie pojmuje Sophia) „nigdy nie będzie się bogatym”, musi od razu przekreślać dobre życie i skazywać nas na samotność? Odpowiedź Chokri nie razi cukierkowym optymizmem, ale pozwala wybaczyć sobie chyba pewne słabości, ułomności, a nawet prokrastynację. Pozwala zrozumieć, że w codziennych samotnych walkach tak bardzo samotni wcale nie jesteśmy.

Dagmara Romanowska

Wydarzenie zostało zakończone.

Data

lip 19 2021
Zakończone!

Czas

19:00 - 21:00

Więcej informacji

Czytaj więcej

Lokalizacja

Kinoteatr Kwidzyn
Kinoteatr Kwidzyn
Katedralna 18, Kwidzyn

Organizator

Dyskusyjny Klub Filmowy "Powiększenie"
Email
dkf@ckj.edu.pl
Strona WWW
http://www.dkf.ckj.edu.pl/